poniedziałek, 1 grudnia 2014

Mini recenzje, czyli czas na wrześniowe, październikowe i listopadowe denko...


Już od trzech miesięcy zbieram opakowania i czekam na natchnienie żeby w końcu napisać podsumowanie denka. Pudełek przybywa, a mi na półce zaczyna brakować miejsca dlatego biorę się do roboty :) o kosmetykach, które zużyłam możecie przeczytać poniżej.




Pielęgnacja włosów: 


1. Avon baby delikatny szampon - ma ładne i poręczne opakowanie, które niestety jest dość twarde przez co produkt nie do końca łatwo się z niego wydostaje. Jego zapach jest delikatny. Dobrze oczyszcza włosy, doskonale radzi sobie z olejami.

2. Avon naturals Żółtko i Drożdże Szampon odżywczy do wszystkich rodzajów włosów -  dobrze radził sobie z myciem włosów, ale delikatnie je plątał. Na pewno nie wpłynął na ich odżywienie.

3. Schauma Krem i Olejek intensywny kremowy szampon do włosów łamliwych z rozdwajającymi się końcówkami - nie do końca go polubiłam. Szampon jest dość gęsty przez co przy codziennym stosowaniu obciąża włosy i powoduje szybsze przetłuszczanie się skóry głowy.


1. Pantene Odnowa Nawilżenia odżywka rewitalizująca - jest dość gęsta, może obciążać włosy, ale ja byłam z niej zadowolona. Dobrze nawilżała zmniejszając puszenie się włosów.

2. Pro Formula Vita Gloss - używałam jej głównie jako pierwsze O przy metodzie OMO. U mnie nie dawała praktycznie żadnych efektów, jedynie ułatwiła mi rozczesywanie włosów.


3. Wella Pro Series Moisture odżywka do włosów - tak się cieszę, że w końcu udało mi się ją skończyć! Działanie miała całkiem niezłe ale jej chemiczny i bardzo intensywny zapach skutecznie mnie do niej zniechęcił.


4. Ziaja Intensywne Wygładzanie odżywka do włosów niesfornych - tą odżywkę najbardziej polubiłam z produktów z całej tej serii. Nie spełniła jednak ona moich oczekiwań do końca. Szczegóły możecie przeczytać tutaj (klik)




1. Ziaja Intensywne Wygładzanie maska do włosów niesfornych - w moim przypadku poprawiła skręt włosów oraz je wygładziła. Jednak był też taki moment, w którym niekoniecznie podobało mi się jej działanie - o tym możecie przeczytać tutaj (klik).




1. Avon odżywcza kuracja z marokańskim olejkiem arganowym do wszystkich rodzajów włosów - moje włosy bardzo polubiły się z tym serum. Bardzo ładnie wygładza i zmiękcza włosy nadając im blask.

2. Garnier Fructis Serum Goodbye Damage do włosów bardzo zniszczonych z rozdwojonymi końcówkami - opatrunek? Nie poprawił wizualnego stanu moich włosów. W sumie to nic z nimi nie zrobił. Były takie same przed jak i po jego użyciu.

3. Biovax A+E serum wzmacniające - taka saszetka wystarczyła mi na dwa użycia. Serum wygładza włosy sprawiając, że stają się one bardziej zdyscyplinowane. 

Pielęgnacja twarzy:


1. Lirene żel do mycia twarzy delikatnie kremowy - dobrze radzi sobie ze zmywaniem resztek makijażu. Jest delikatny, a do tego łanie pachnie. Nie wysusza oraz nie podrażnia delikatnej skóry twarzy.



1. Bourjois delikatny płyn do demakijażu oczu - nie nadawał się do zmywania maskary dlatego używałam go głównie do poprawek w trakcie robienia makijażu.

2. Mixa dwufazowy płyn do demakijażu oczu - mój idealny dwufazowy płyn do demakijażu oczu. Jego recenzje możecie przeczytać tutaj (klik).


1. Nivea Pure Effect Control Shine matujący krem-żel - delikatnie nawilża, ale może też powodować powstawanie niedoskonałości. Więcej na jego temat możecie przeczytać tutaj (klik).


1. AA Technologia Wieku Ultra Nawilżanie krem intensywnie nawilżający 24H - mój ulubiony krem, do którego planuję niebawem wrócić. Wspominałam o nim tutaj (klik).

Zapachy:


1. Avon Latin Sensation - kupiłam go całkiem w ciemno, nie znając nawet jego nut zapachowych. Ma on w sobie coś ciekawego jednak nie do końca mi się podoba. Bywały takie dni kiedy mnie drażnił, jest dla mnie zbyt ostry i przytłaczający.  


1. Avon Naturals pachnąca mgiełka do ciała Lilia i Gardenia - dla mnie jest to idealny zapach odświeżacza powietrza. Chociaż na skórze utrzymuje się dość długo ja chętniej spryskiwałam nią swój pokój. 

Pozostałe:


1. Synergen krem do rąk do skóry suchej - taki sobie przeciętniaczek, który mnie nie zachwycił. Jego recenzję znajdziecie tutaj (klik).




2. On Line sól do kąpieli mleko i miód - ma ładny miodowy zapach. Kąpiel z jej dodatkiem doskonale relaksuje i odpręża. 



3. Próbka żelu pod prysznic Palmolive Feel Passionate - leżała już dość długo w mojej szafce dlatego postanowiłam w końcu ją zużyć. Ma ciekawy zapach jednak nie do do końca jest on w moim stylu. Poza tym spełnia swoje zadanie czyli myję i dobrze się pieni. 

Używałyście któregoś z tych produktów? Co o nich myślicie? :)

4 komentarze:

  1. ta maska z Ziaji mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest droga więc nawet gdyby Ci się nie spodobało jej działanie to dużo nie stracisz :)

      Usuń
  2. Też miałam tą maskę z biovaxu i jest świetna :)
    http://soelliee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...