wtorek, 1 marca 2016

Ec-Lab spray do włosów termoochrona - regeneracja

EcoLab termoochrona

Pod koniec wakacji tamtego roku po raz pierwszy sięgnęłam po kosmetyki marki Ec-Lab. Od tamtej pory stałam się ich wielką fanką. Na razie nie zdarzyło się tak aby któryś ich produkt mnie zawiódł. Co prawda do tej pory przetestowałam tylko te do włosów jednak wiem, że na tym moja przygoda z tą firmą się nie zakończy. W poprzednim poście wspominałam o termoochronie do włosów, która stała się moim absolutnym faworytem w tej dziedzinie. Dzisiejsza recenzja będzie właśnie na jej temat. To moje drugie opakowanie sprayu termoochronnego Ec-Lab i na pewno nie ostatnie. Od dawna szukałam tego typu produktu, który spełni moje oczekiwania w 100%. O tym jakie one były i czy jemu się to udało możecie przeczytać poniżej.




Od producenta


Środek do układania i regeneracji włosów termoochronny zawiera ponad 97,2% składników roślinnego pochodzenia. Znacznie ułatwia rozczesywanie włosów, chroni je przed niekorzystnym wpływem termo zabiegów z użyciem suszarki, lokówki, prostownicy. Produkt nie zawiera parabenów i silikonów.

Składniki aktywne:

  • organiczny ekstrakt imbiru - przyśpiesza krążenie krwi w skórze głowy, dzięki czemu odżywia i wzmacnia cebulki włosów
  • organiczny ekstrakt hibiscusa - regeneruje włosy, przyśpiesza wzrost
  • organiczny olej makadamii - zmiękcza włosy, napełnia je mikroelementami i witaminami
  • keratyna - przywraca włosom blask i gładkość

Sposób użycia


Nanosimy spray na czyste, wilgotne włosy na całej długości, rozczesać. Nie zmywać.

Opakowanie


Termoochrona została zamknięta w przeźroczystej, plastikowej buteleczce w kolorze butelkowej zieleni. Na całe opakowanie została naklejona etykieta z opisem produktu. Kosmetyk pochodzi z Rosji, więc dodatkowo na nią została przyklejona jeszcze karteczka z opisem przetłumaczonym na język polski. Niestety podczas użytkowania napisy z niej ścierają się i są praktycznie nie do odczytania. Kosmetyk nakładamy za pomocą atomizera. Po jego naciśnięciu na nasze włosy poleci delikatna, równomiernie rozpylona mgiełka. Działa on bez zarzutu, nie pluje i jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się żeby się zaciął, albo spryskał włosy tylko w jednym miejscu.


EcoLab termoochrona

Konsystencja i zapach


Jak sama nazwa wskazuje jest to spray więc termoochrona ma konsystencję płynu. Zapach jest bardzo ładny, lekko słodki. Dla niektórych osób może być on zbyt mocny. Na początku mnie drażnił, ale z czasem się do niego przyzwyczaiłam i nawet zaczął mi się podobać. 

Co uważam o sprayu termoochronnym z Ec-Lab? 


Jak już parokrotnie wspominałam włosy myję praktycznie codziennie rano więc nie zawsze mam czas żeby czekać aż same wyschną. Zwłaszcza teraz w zimie kiedy trwa to znacznie dłużej. W związku z czym jestem zmuszona używać suszarki. Ale żeby jak najbardziej zminimalizować szkody jakie może ona spowodować zawsze sięgam po termoochronę. Wcześniej testowałam te z Marionu i Avonu (zarówno w starej jak i w nowej wersji). Wydawało mi się, że ten drugi to jest to czego szukałam jednak po pewnym czasie moje włosy się do niego przyzwyczaiły i nie dawał już takich samych efektów jak wcześniej. Teraz kiedy trafiłam na spray termoochronny Ec-Lab wiem, że nie zamienię go na żaden inny. To moje drugie opakowanie, a włosy reagują na niego tak samo jak na początku. Używając go zauważyłam, że są znacznie mniej podatne na szkodliwe działanie suszarki i prostownicy. Nie rozdwajają się, ani nie są przesuszone tak jak wcześniej, wiadomo, że nic nie jest wstanie odbudować zniszczonych już włosów, ale ten kosmetyk poprawia ich wizualny wygląd. Nie skleja ich, nie obciąża, nie przyśpiesza też przetłuszczania się skóry głowy. Włosy po jego użyciu są lekkie i wygładzone. Dla mnie jest to produkt idealny. Jedynym problemem może być jego dostępność, bo nie dostaniemy go w drogeriach typu Rossmann czy Super-Pharm.

EcoLab termoochrona

Skład


Aqua, Zingiber Officinate Root floral water, Organic Hibiscus extract, Olive oil glycereth-8 esters, Organic Macadamia Integrifolia Seed Oil, Hydrolyzed keratin, Glycerin, Cetrimonium Chloride, Hydrogenated Castor Oil, Perfume, Lactic Acid, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol

Gdzie i za ile można ją dostać? 


W Krakowie na pewno dostaniemy go w drogeriach Pigment i Kosmyk za cenę około 20 zł. Znajdziemy go również w Internecie np. na SkarbySyberii czy LawendowaSzafa.


Podsumowanie

  • chroni włosy przed szkodliwym działaniem zabiegów termicznych
  • zmniejszył ilość rozdwojonych końcówek
  • nie obciąża, ani nie skleja
  • nie przyśpiesza przetłuszczania się włosów
  • ładny zapach
  • nakładamy go za pomocą atomizera

A Wy jak chronicie swoje włosy przed działaniem ciepła? :)


Buziaki,

Betty

7 komentarzy:

  1. a czy spray ten można stosować też na suche włosy bezpośrednio przed użyciem prostownicy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz, że dopiero teraz Ci odpisuję. Nieraz zdarzyło mi się spryskać suche włosy tym sprayem tuż przed prostowaniem i efekt był taki sam jak wtedy gdy robiłam to na wilgotne, nie zauważyłam żadnych szkód, ani negatywnego wpływu :)

      Usuń
  2. Czy spray można stosować jako ujarzmienie włosów? Nie prostuję/nie suszę włosów, a chciałabym go używać jako odżywki bez spłukiwania, a nie termoochrony :)?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak najbardziej mozna. To po prostu taka odzywka w sprayu :)

    OdpowiedzUsuń

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...