poniedziałek, 16 maja 2016

Biolaven żel myjący do twarzy

Biovalen żel

Będąc w osiedlowej drogerii rozglądałam się za jakimś żelem do mycia twarzy, który byłby odpowiedni do cery skłonnej do przesuszeń, nie pozostawiał efektu ściągnięcia i był w przystępnej cenie. Pani doradziła mi Biolaven żel myjący do twarz z olejem z pestek winogron i olejkiem lawendowym . Nieco sceptycznie nastawiona, po tym jak kiedyś poleciła mi produkt, który się u mnie zupełnie nie sprawdził postanowiłam zaryzykować. I to był strzał w 10! 



Od producenta


Nawilżająco-odświeżający żel do mycia twarzy, delikatnie, ale skutecznie oczyszcza skórę z wszelkich zabrudzeń i makijażu. Łagodne detergenty i fizjologiczna pH gwarantują zachowanie naturalnej bariery lipidowej, a dodatek oleju z pestek winogron zapobiega wysuszeniu. Olejek eteryczny z lawendy, symbol Prowansji, znany jest ze swoich antyseptycznych i odświeżających właściwości. Systematyczne stosowanie pozwala cieszyć się czystą i promienną skórą. 


Biovalen żel


Sposób użycia


Niewielką ilość żelu nanieść na zwilżoną skórę  umyć twarz. Dokładnie spłukać wodą. Termin ważności: 12 miesięcy od daty produkcji, 6 miesięcy od momentu otwarcia.

Opakowanie


Żel znajduje się w małej buteleczce. Pomimo tego, że ma standardową pojemność - 150 ml, wydaje się być malutki na tle innych tego typu produktów. Dozujemy go za pomocą pompki, która jest świetnym udogodnieniem, a dodatkowo zapewnia nam higieniczną aplikację. Nakłada nam odpowiednią ilość kosmetyku i nie zacina się. Buteleczka bardzo dobrze leży w dłoni. Jednak kiedy te są mokre i chcemy ją wziąć i nacisnąć dozownik należy uważać, bo może się nam wyślizgnąć. Etykieta jest estetyczna i minimalistyczna. Zachowana w kolorach bieli i fioletu z dodatkiem zieleni. Już samo spojrzenie na nią odzwierciedla nam to co powinno, czyli fakt, że kosmetyk jest pochodzenia naturalnego, a kolor fioletowy przywołuje nam na myśl lawendę. Dodatkowo do buteleczki, tuż przy dozowniku, została przyczepiona karteczka z krótkim opisem lawendy lekarskiej. 

Biovalen żel

Konsystencja i zapach


Jak sama nazwa wskazuje kosmetyk ma konsystencje żelu. Jest on przeźroczysty i niezbyt gęsty, ale też nie rozlewa nam się na dłoni zaraz po nałożeniu. Nie lubię zapachu lawendy i unikam go jak tylko mogę. Ten produkt jednak ma w sobie coś takiego, że sprawia, że moge nonstop wąchać. Nie jest to typowa lawenda, ma ona w sobie słodkie tony i nie jest tak mocna jak ta standardowa. 

Biolaven żel do mycia twarzy - co ja o nim myślę? 


Do tej pory przetestowałam mnóstwo żeli do mycia twarzy. Jednak żaden z nich nie sprostał wymaganiom mojej kapryśnej cery. Biolaven żel myjący do twarz z olejem z pestek winogron i olejkiem lawendowym ma za zadanie nawilżyć i odświeżyć naszą cerę. Dodatkowo chciałam aby poradził sobie też ze zmyciem makijażu. Taka forma na jego pozbycie się była dla mnie wygodniejsza, niż zmywanie go wacikami. Chociaż od pewnego czasu używam chusteczek opisanych w tym poście i sprawdzają się naprawdę nieźle. Wracając jednak do tematu bardzo polecam Wam ten produkt. Doskonale oczyszcza twarz i dokładnie zmywa makijaż. Radzi sobie też z tuszem do rzęs. Zapewnia naszej skórze odpowiednie nawilżenie, nie pozostawiając efektu ściągnięcia, tonizuje ją. Zauważyłam też, że od kiedy go stosuję na mojej skórze pojawia się mniej niedoskonałości. Łagodzi stany zapalne i pomaga w uspokojeniu stanu naszej cery. Co najważniejsze nie podrażnia wrażliwych oczu i nie uczula. Bez zastanowienia mogę go polecić każdemu. Kosztuje około 17 zł. 


Biovalen żel


Skład


Aqua, Lauryl Glucoside*, Glycerin*, Cocamidopropyl Betaine*, Vitis Vinifera Seed Oil*, Panthenol, Lactic Acid*, Sodium Benzoate, Lavandula Angustifolia Oil*, Parfum
* składniki pochodzenia naturalnego

Podsumowanie

  • nawilża i odświeża cerę
  • oczyszcza i tonizuje
  • zmywa makijaż
  • łagodzi stany zapalne
  • nie podrażnia oczu
  • nie uczula
  • wygodna buteleczka
  • aplikujemy za pomocą dozownika
  • składniki pochodzenia naturalnego

A Wy jakie żele do mycia twarzy najbardziej lubicie? A może stosujecie coś innego w zamian? 

Betty



6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja też już wiem, że na pewno nie skończę na tym jednym ich kosmetyku tylko wypróbuję kolejne :)

      Usuń
  2. Ja stosuję ocm do mycia i demakijażu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbowałam kiedyś ocm, ale moja cera ma spore skłonności do zapychania i nie jest to dla niej najlepsze rozwiązanie na dłuższą metę :) chociaż raz w tygodniu po zmyciu makijażu, na noc nakładam na nią jakiś olejek :)

      Usuń
  3. ja po pieniących się produktach widzę u siebie lekkie przesuszenie..oczywiście nie po pierwszym użyciu ale po 2-3 dniach systematycznego używania. Początkowo zmieniłam na nieco łagodniejsze detergenty ale takie z cocamidopropyl betaine równie przesuszają mi skórę. Mimo, że biolaven był na mojej liście do sprawdzenia to chwilowo sobie go odpuszczę i będę szukać jeszcze łagodniejszych specyfików.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem, bo mi samej ciężko było znaleźć odpowiedni produkt dla siebie. U mnie jednak wystarczyło odstawić drogeryjne kosmetyki i postawić na bardziej naturalną pielęgnacje :)

      Usuń

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...