piątek, 2 grudnia 2016

Nowości kosmetyczne - listopad

kalendarz adwentowy douglas

Jak możecie zobaczyć w tytule posta dzisiaj opowiem Wam o nowościach kosmetycznych z listopada. Wszystkie produkty z wyjątkiem jednego mam po raz pierwszy. O niektórych z nich mogę już coś powiedzieć, niektóre dopiero niedawno zaczęłam używać, bądź jeszcze czekają na swoją kolej. Jeżeli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej to zapraszam do czytania.




Zacznę od czegoś z czego jestem najbardziej zadowolona i co możecie zobaczyć na pierwszym zdjęciu, czyli od kalendarza adwentowego z Douglasa. W tym roku to on pomaga mi odliczać czas do świąt. Pierwszy raz mam coś takiego, więc może dlatego jestem tak szczęśliwa i podekscytowana możliwością otwierania każdego dnia nowego okienka i odkrywania co skrywa w sobie ten kalendarz. Oczywiście nie kupujemy go na oślep, z drugiej strony znajduje się karteczka z wymienionymi i dokładnie opisanymi produktami. Na szczęście jest ona wsadzana oddzielnie i po odfoliowaniu kalendarza można ją wyciągnąć. Ja tak właśnie zrobiłam i postawiłam na niespodziankę.



kalendarz adwentowy douglas


Dzisiaj jest już 2 grudnia więc drugie okienko otwarte. Na zdjęciu możecie zobaczyć co się w nim znajdowało. Jest to musująca tabletka do kąpieli od Douglasa, czyli coś idealnego dla mnie. Kolejne produkty na bieżąco będę wrzucała na mojego Instagrama, więc jeżeli jesteście zainteresowane to zapraszam do obserwowania :) możecie na nim również zobaczyć to co kalendarz skrywał w sobie wczoraj.

nowosci kosmetyczne

Pozostałe kosmetyki podzieliłam na trzy grupy. Zaczniemy od tych przeznaczonych do pielęgnacji włosów. W tym miesiącu skupiłam się głównie na zakupie produktów do ich pielęgnacji. Pojawiły się u mnie dwa balsamy do włosów - jeden marki Ec Lab - balsam regenerujący z nasion żurawiny, oleju arganowego oraz jagody acai. Po kilku użyciach jestem nim pozytywnie zaskoczona. Zobaczymy jak będzie dalej, mam nadzieje, że nie znudzi się szybko moim włosom i nadal będzie przynosił tak samo dobre efekty. Kolejnym produktem jest balsam od Babci Agafii z maliny moroszki, który nawilża i odbudowuje włosy. Jest on dla mnie nieco za lekki. Nie dociąża mi włosów przez co się puszą, zwłaszcza teraz kiedy za oknem mamy taką wilgotną pogodę. Potrzebowałam również odżywki bez spłukiwania, nie miałam czasu szukać niczego nowego więc sięgnęłam po sprawdzony już przeze mnie produkt - Mrs. Potter's ekspresowa odżywka bez spłukiwania z aloesem i jedwabiem. Jej recenzje możecie przeczytać tutaj. Kolejny kosmetyk to marokańska maska do włosów z Planety Organici, która jest cudowna. Dociąża i wygładza nawet bardzo zniszczone włosy. Ponieważ nie mogłam nigdzie znaleźć mojego ulubionego produktu do zabezpieczania końcówek czyli olejku arganowego z Bioelixire postanowiłam wypróbować dwa inne tego typu produkty. Co prawda do marki Biosilk jestem sceptycznie nastawiona, ale postanowiłam dać im szansę. Aktualnie stosuję jedwab do włosów Silk Teraphy, a olejek z maracui czeka na swoją kolej.

nowosci kosmetyczne

Następną grupą są to kosmetyki do ciała. Wszystkie produkty są marki Farmona. Z racji tego, że zbliża się zima, a moja skóra potrzebuje mocnego nawilżenia postawiłam na masło do ciała Pinacolada ananas&kokos. Jest ono bardzo gęste i zbite, przed nałożeniem na ciało musimy je "rozrobić" palcami. Skóra po nim jest gładka i dobrze nawilżon, a do tego bardzo ładnie pachnie. Kolejnym produktem, który zadba o moją skórę tej zimy jest Tutti Frutti olejek odżywczy do ciała argan&awokado. On również spisuje się całkiem nieźle jednak należy uważać z dozowaną ilością ponieważ jeżeli użyjemy go za dużo to nie będzie chciał się nam wchłonąć. Pomimo tego, że nakładamy go za pomocą atomizera to nie rozpryskuje się on na boki, nie brudzi wszystkich przedmiotów dookoła nas. Te małe peelingi Tutti Frutti zna już chyba każdy z nas. Jednak ja widziałam je tylko w tych 4 wersjach: wiśnia i porzeczka, jeżyna i malina, melon i arbuz, gruszka i żurawina. Z tym który mam teraz - figi i daktyle spotykam się po raz pierwszy. Różni się nieco od tych poprzednio wymienionych zapachem. Ma on w sobie nieco słodyczy, jednak ten zapach jest delikatniejszy, co mi bardziej odpowiada.

nowosci kosmetyczne

I ostatnia część moich nowości kosmetycznych z listopada to, absolutny must have jeżeli chodzi o oczyszczanie twarzy czyli Calypso zestaw dwóch gąbeczek do demakijażu. Tej firmy akurat mam po raz pierwszy, ale w mojej łazience zawsze musi się znaleźć tego typu gadżet ponieważ ułatwia mi to np. zmywanie maseczek. I ostatnie dwa produkty to kremy do twarzy. Farmona Prestige Care oraz Dermacos Anti-Acne, oba produkty czekają na swoją kolej, która nastąpi już niedługo, bo kremy, których aktualnie używam już sięgają denka. 

A Wy co nowego kupiłyście sobie w listopadzie? Miałyście któryś z tych produktów? :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zobacz także

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...